Moda na chinoiserie pojawiła się w Europie w połowie XVII wieku. Nazwa wskazuje, że krajem odpowiedzialnym za rozwój tego trendu była Francja. Chinoiserie to w dosłownym tłumaczeniu chińszczyzna. Warto natomiast podkreślić, że z czasem w orbicie zainteresowań znalazły się nie tylko chińskie ozdoby, ale i dekoracje w stylu japońskim. Motywy zaczerpnięte z kultury i sztuki Dalekiego Wschodu rozbudzały wyobraźnię i pozwalały snuć marzenia o wyprawie w te regiony świata, które nawet dla bogatego Europejczyka tamtych czasów były nieosiągalne. W czasach, gdy chinoiserie pojawiło się na salonach, był to barok i rokoko, dzisiaj tapety w stylu japońskim i chińską porcelanę wprowadzamy do minimalistycznych, industrialnych lub utrzymanych w duchu retro wnętrz. Ten efektowny eklektyzm z pewnością zasługuje na uwagę!
Cechą charakterystyczną nurtu chinoiserie było to, że łączono go z innymi estetykami
Tak jak z podróży do danego kraju przywodzimy pamiątki odnoszące się do najbardziej znanych i charakterystycznych obiektów regionu, tak i styl chinoiserie jest w dużej mierze stereotypowym podejściem do krajów Dalekiego Wschodu. Wnętrza urządzone w tej estetyce są prawdopodobnie bardziej chińskie niż w Chinach i bardziej japońskie niż w Japonii. Czy jest to jednak wadą, skoro takie stylizacje prezentują się pięknie, efektowo i czarująco? Naszym zdaniem nie. Warto sobie po prostu zdawać sprawę, że jest to pewna artystyczna kreacja, a nie dokładnie odwzorowanie rzeczywistości. Jeśli więc podobają nam się orientalne klimaty, to ta estetyka jest z pewnością dla nas. A czego będziemy potrzebować, by wprowadzić do wystroju dalekowschodni nastrój? Warto postawić na figurki z laki – na przykład drapieżnych panter czy tygrysów – tapety w stylu japońskim w roślinne wzory czy porcelanowe wazony w charakterystyczne desenie w kobaltowym kolorze.
Fototapety z motywami chinoiserie będą pasować do wielu różnych aranżacji - redro.pl
Chinoiserie zaczęło swoja przygodę na salonach, gdy w wystroju wnętrz panowało pełne przepychu i ozdobników rokoko, z którym stworzyło naprawdę spektakularny duet. Takie zestawienie sprawiało, że przestrzeń od podłogi aż po sufit była wypełniona ozdobami, meblami i bibelotami. Nieco bardziej stonowanym pomysłem będzie połączenie dalekowschodnich akcentów z wystrojem klasycznym lub biedermeierem. Eleganckie antyki – sofy, szezlongi, fotele i komody z intarsjowanymi frontami – staną się wyszukanym, ale jednocześnie stonowanym tłem do wyeksponowania motywów pochodzących z Chin lub Japonii. Na półkach lub kredensach ustawmy porcelanowe wazony w różnych rozmiarach. Takie naczynia wcale nie muszą być wypełnione bukietami, bo same w sobie pięknie się prezentują. Taką aranżacją warto się zainspirować, gdy szukamy pomysłu na wystrój salonu, domowego biura czy poczekalni w kancelarii notarialnej.
Zwieńczeniem stylizacji niech będzie fototapeta japońska ozdobiona deseniem w egzotyczne ptaki - redro.pl
Mówiąc o wystroju inspirowanym Chinami, nie można nie wspomnieć o aranżacjach w duchu zen. Zestawienie dekoracyjności typowej dla chinoiserie z praktycznym minimalizmem to świetny sposób na to, by wyczarować przestrzeń idealną dla życia. Bazą dla nas niech stanie się miejsce przepełnione harmonią i spokojem. Postawmy nie tylko na naturalną paletę kolorów, ale i na naturalne surowce, które zagwarantują miły dla oka wystrój. W tak urządzonym wnętrzu warto zostawić także miejsce przeznaczone do czytania, medytacji lub tej czynności, która nas uspokaja. Niezależnie od tego, na jaką aranżację się decydujemy, powinno tam być miejsce dla nas. Motywy zaczerpnięte z Chin nie muszą być nachalne. Możemy sprawić, by wtopiły się w dotychczasowy wystrój, jeśli bliższe naszemu sercu są subtelne nawiązania.
By pokój nabrał nieco bardziej przytulnego charakteru, zawieśmy na ścianie wielkoformatowy obraz przedstawiający chiński pejzaż - redro.pl
Motywy chinoiserie i wabi-sabi: sposób na aranżacyjny balans
Inspirując się chińską kulturą i tradycją, przywołaliśmy filozofię zen. Teraz, nawiązując do Kraju Kwitnącej Wiśni, powiemy co nieco o wabi-sabi – surowym w wyrazie trendzie, który w połączeniu z dekoracyjnymi akcentami chinoiserie, nabierze nieco łagodniejszego wyrazu. Estetyka ta bazuje na prostocie, bezpośredniości i szczerości. Podniszczone meble nie są od razu poddawane konserwacji, pękniętą porcelanę skleja się tak, by widać było złączenia, a zamiast drogocennych materiałów stawia się na drewno, kamień czy beton. Ten swego rodzaju japoński minimalizm to znakomita odpowiedź na wszechogarniający konsumpcjonizm. Należy jednak przyznać, że styl ten jest bardzo awangardowy i trzeba mieć sporo odwagi, by po niego sięgnąć. Jeśli jednak przełamiemy go w umiejętny sposób, wówczas stanie się bardziej przystępny. I tu z pomocą przychodzi chinoiserie. Na ścianie niech pojawi się fototapeta japońska z żurawiami, pod sufitem lampy z papierowymi abażurami przypominającymi lampiony, a zamiast lekkiej chińskiej porcelany, naczynia z kamionki, jakie możemy znaleźć w tradycyjnych japońskich domach.
Jeśli podobają nam się orientalne klimaty, to fototapeta w japońskim stylu jest z pewnością dla nas - redro.pl
Motywy chinoiserie to bilet do zupełnie innego świata. To przepustka do krajów Dalekiego Wschodu bez ruszania się z miejsca. Możemy zainspirować się chińską porcelaną lub japońską filozofią, orientalnymi pejzażami lub dzikimi zwierzętami – najważniejsze, by wybrane przez nas rozwiązania pasowały do wystroju. A dzięki temu, że dają się one łatwo zestawiać z różnymi stylami, z łatwością stworzymy piękną, eklektyczną aranżację.