Kwiatowe motywy dekoracyjne to z pewnością jeden z najpopularniejszych i najchętniej wybieranych sposobów na udekorowanie mieszkania. By zachwycić najbardziej nawet wymagających koneserów piękna, przygotowaliśmy unikalną propozycję, która po raz pierwszy pojawiła się w kolekcji. Są to floralne kompozycje nawiązujące do słynnych martwych natur pochodzących z XVII wieku. Holenderscy artyści odznaczali się niebywałym wprost talentem i zdolnością do fotograficznego odwzorowywania roślin, dzięki czemu ich dzieła wyglądały bardziej jak zdjęcia niż malunki. Jeśli jesteś nie tylko miłośnikiem sztuki, ale także fanem stylowych aranżacji, nasze fototapety z pewnością skradną Twoje serce!
Każdy z nas z pewnością widział obraz autorstwa Jana Vermeera „Dziewczyna z perłą”. Wielkość tego obrazu polega nie tylko na wiernym przedstawieniu kobiecego portretu i pieczołowicie namalowanych detalach, ale na zaprezentowaniu głównego motywu na czarnym, oderwanym od rzeczywistości tle. To swego rodzaju odrealnienie powoduje, że dzieło nabiera wyjątkowego charakteru, a kolory są jeszcze bardziej wyraziste dzięki zasadzie kontrastu. Właśnie takimi samymi właściwościami odznaczają się zebrane w naszej kolekcji holenderskie martwe natury ukazujące prace najsłynniejszych malarzy złotego wieku. Stworzone przez nich bujne, kipiące rozkwitłymi pąkami bukiety nie mieszczą się na płótnach ujętych w złocone ramy i wydają się nachylać w stronę widza. Zachwyceni tym efektem, stworzyliśmy wielkoformatowe przedstawienia w postaci fototapet. Dzięki temu martwe natury mogą zagościć w naszych mieszkaniach, zamieniając zwykłą aranżację w prawdziwie arcydzieło. Należy podkreślić, że takie kompozycje są niezwykle wyraziste, dlatego warto zadbać o to, by były główną, a w zasadzie jedyną dekoracją wnętrza. A gdzie będą się najlepiej prezentować? Typujemy elegancki salon i sypialnię, która nabierze dzięki nim barokowego wdzięku.
Patrząc na obrazy w muzeum, mamy doskonałe warunki do tego, by zachwycać się artystycznym kunsztem i podziwiać utrwaloną przez malarza kompozycję. Może pojawić się więc pytanie, czy umieszczenie takiego przedstawienia w domowym zaciszu będzie trafionym pomysłem. My jesteśmy przekonani, że tak. Dlaczego? Po pierwsze, w muzeach nie bywamy na co dzień, więc nie zawsze możemy obcować z pięknymi obrazami. Po drugie, kwiatowe motywy prezentują się zachwycająco zarówno w nowoczesnych, jak i tradycyjnych aranżacjach, dlatego to sprawdzony przepis na dekorację dziennego pokoju. Po trzecie, celem sztuki jest to, by mogła być podziwiana przez człowieka – tylko wówczas ma sens.
Co więcej, fototapeta inspirowana martwą naturą jednego z najsłynniejszych artystów XVII wieku pozwoli nam nie tylko udekorować przestrzeń. Stanie się dla nas także okazją, by każdego dnia cieszyć się egzotycznymi kwiatami w pełnym rozkwicie, czyli wówczas, gdy są najpiękniejsze. A w jakiej estetyce sprawdzą się takie fototapety? Wszystko zależy od osobistych upodobań. Jeśli jesteś miłośnikiem minimalistycznych aranżacji, ascetyczna przestrzeń stworzy bardzo ciekawy kontrast z barokowym obrazem. Jeśli kochasz eleganckie wnętrza w stylu glamour, welurowa, pikowana sofa stanie się jeszcze piękniejsza, gdy na ścianie pojawi się holenderska martwa natura. A jeśli uwielbiasz łączyć ze sobą style, kolory i desenie? Taka kompozycja będzie kropką nad i w salonie urządzonym w maksymalistycznym stylu!
Sypialnia może być wyrazista i efektowna, ale dobrze zachować pewien umiar w doborze dekoracji, by przestrzeń nie stała się zbyt przeładowana. Im więcej będzie się działo w pokoju, tym trudniej nam będzie się wyciszyć po dniu pełnym pracy i obowiązków. W jaki sposób chcemy więc połączyć takie podejście z barokowym przepychem? Już wyjaśniamy. Wystarczy, że głównym elementem dekoracyjnym stanie się fototapeta prezentująca martwą naturę. Zrezygnuj z jakichkolwiek innych ozdób w postaci obrazów czy ramek ze zdjęciami, a zamiast tego dobierz efektowne lampki na nocną szafkę z mosiężnymi stelażami, pluszowe zasłony w kolorze butelkowej zieleni i miękki, puszysty dywan. Ciekawym pomysłem jest także ozdobienie łóżka welurowym, pikowanym zagłówkiem, który będzie pasował jak ulał do holenderskiej reprodukcji na ścianie. Tyle w zupełności wystarczy, by sypialnia prezentowała się elegancko i wystawnie, a przy tym nie sprawiała wrażenia przeładowanej.