Dyskoteki - albo, jeśli ktoś tak woli, kluby nocne, choć tego drugiego określenia używa się w znacznie szerszym zakresie - są instytucją znacznie starszą, niż mogłoby się wydawać. Oczywiście, grupowe zabawy przy akompaniamencie muzyki znane były już nawet w starożytności (choć nie wszystkie starożytne kultury lubiły czy akceptowały taniec: starożytni Rzymianie, na przykład, uważali, że w większości kontekstów tańczenie jest nieprzyzwoitością i czymś, na co porywają się chyba jedynie szaleńcy), ale zinstytucjonalizowaną i jednocześnie nieformalną ich odmianę stworzono dopiero w ubiegłym stuleciu. Potańcówki, dansingi i "fajfy" (czyli zabawy taneczne odbywające się o piątej po południu, od angielskiego five o'clock) stopniowo wyparły organizowane jeszcze na początku wieku bale i baliki, a w końcu same zostały wyparte przez dyskoteki właśnie. Idea była ta sama, bo przecież w każdym z tych wydarzeń chodzi o to, aby w miłym towarzystwie wyszaleć się na parkiecie, ale zmieniła się forma. Z restauracji i mieszkań imprezy przeniosły się do miejsc, które były wystarczająco duże, aby pomieścić parkiet dla kilkuset osób, dodano efekty świetlne, takie jak światła stroboskopowe, kolorowe reflektory i słynne dyskotekowe kule, a w roli zespołu i wodzireja zarazem obsadzono DJ-a puszczającego i mieszającego muzykę z płyt. Za pierwszą dyskotekę pełną gębą uznaje się akwizgrański Scotch-Club, który, co ciekawe, dyskoteką stał się zupełnie przypadkiem. Zdarzyło się bowiem, że lokal ten, będący początkowo restauracją, został przekształcony w miejsce na potańcówki. Właściciel jednak nie chciał zatrudniać orkiestry, a zamiast tego planował puszczać muzykę z płyt. Wybór utworów musiał być mało porywający, bo zanudzona niemal na śmierć publiczność, złożona z zaproszonych gości i dziennikarzy lokalnych mediów, postanowiła przejąć kontrolę nad odtwarzaczem. Tym, który dorwał się do niego pierwszy, był młody reporter miejscowej gazety, który zaczął puszczać wybrane piosenki, opatrując je komentarzami i zapowiedziami - tak jak robią to prezenterzy radiowi. Pomysł chwycił, i w ten sposób Scotch-Club stał się pierwszą na świecie dyskoteką, a ów reporter - pierwszym dyskotekowym DJem... Miało to miejsce pod koniec lat pięćdziesiątych, a już na początku lat siedemdziesiątych na całym świecie królowało disco, rozsławione niedługo później przez Gorączkę sobotniej nocy z Johnem Travoltą (i jego ikonicznym białym garniturem) w roli króla parkietu.
Urządzanie klubu nocnego nastręcza problemów, które są stosunkowo rzadko spotykane w przypadku dekorowania innych wnętrz. Przede wszystkim należy tu bowiem wziąć pod uwagę fakt, iż wszelkie dekoracje będą oglądane wyłącznie w sztucznym świetle - i to nie zwyczajnym, białym świetle żarówek, ale w migotliwym blasku stroboskopów i kolorowych reflektorów. Może to być zniechęcające - bo po co dekorować, skoro efekt i tak będzie niemal niewidoczny? Sądzimy jednak, że należy spojrzeć na to inaczej i zapytać nie "po co?", lecz "jak?". Dlaczego? Ponieważ wierzymy, że nie istnieje wnętrze, które nie zyska na umiejętnym ozdobieniu. W przypadku dyskoteki albo klubu nocnego wystarczy wybrać dekoracje, które będą się dobrze prezentować przy ograniczonym i nietypowym oświetleniu. Dzięki nim lokal będzie wyróżniał się na tle innych tego typu miejsc i zyska nowy charakter - albo, wprost przeciwnie, dekoracja pozwoli podkreślić już ustalony charakter miejsca, na przykład poprzez nawiązania do puszczanych w nim gatunków muzyki. Fototapety znakomicie sprawdzą się jako dekoracja sali: i nie tylko dlatego, że, siłą rzeczy, w ogóle nie zajmują miejsca (co na parkiecie jest absolutnie zakazane). Równie ważną ich zaletą jest to, że dzięki ogromnemu wyborowi wzorów - w katalogu Redro znajduje się ich ponad 25 milionów! - można z łatwością wybrać dokładnie taki, który najlepiej będzie pasował do atmosfery miejsca. Aby nieco ułatwić wybór, przygotowaliśmy zestawienie przykładowych wzorów, które - naszym zdaniem - dobrze sprawdzą się w dyskotekach i klubach nocnych. Przedstawiają między innymi elementy klubowego wystroju, z dyskotekową kulą na czele, oraz sylwetki tańczących ludzi. To jednak zaledwie maleńka część wzorów, spośród których można wybierać. Bo czemu ograniczać się do tematyki dyskotekowej? Równie dobrze sprawdzą się fototapety z motywami muzycznymi (winylowe płyty, nuty, instrumenty), a nawet te, które na pierwszy rzut oka z muzyką nie mają nic wspólnego, za to podkreślają różne cechy klubu, takie jak jego ekskluzywność (albo, przeciwnie, otwartość), luźna atmosfera, intymność, nowoczesność i wiele innych. Fototapety Redro wykonane są z trwałych, bezpiecznych dla zdrowia i środowiska materiałów. Drukowane są przy użyciu innowacyjnej technologii druku lateksowego opracowanej przez firmę Hewlett-Packard, dzięki której obraz charakteryzuje się nie tylko niespotykaną głębią kolorów, ale także wyjątkową odpornością na szkodliwe czynniki, takie jak duża wilgotność powietrza czy wysoka temperatura.