Dla miłośników koni nie ma większej radości niż spędzenie całego dnia w stadninie i przemierzanie bezkresnych dróg – oczywiście wraz ze swoim ulubieńcem! Niektórzy traktują konie nie tylko jak najlepszych przyjaciół, ale także jak świetną inwestycję. Bo przecież bez problemu można zakupić luksusowy jacht, samochód, motocykl, dzieło Rembrandta i Warhola, można więc zapłacić sporą sumę za konia. Tak stało się w przypadku Shareefa Dancera, którego szejk Dubaju Mohammed Bin Rashid Al Maktoum kupił za 40 milionów dolarów. Rzecz jasna, był to koń wyścigowy, który wielokrotnie zwyciężał w zawodach. Z kolei Annihilator o umaszczeniu w kolorze ciemnej czekolady, wyceniany był na 20 milionów. Co stanowi o takiej wartości tych zwierząt? Zapewne ich wyjątkowe warunki fizyczne, dające nadzieję na wygrywanie wielu wyścigów najwyższej rangi. No i fakt, że milionerzy naprawdę mogą pozwolić sobie na dużo. W tym przypadku na wydawanie ogromnych kwot pieniężnych, które w żaden sposób nie odbiją się na stanie ich bankowych skrytek. Jednak wiemy dobrze, że pieniądze nie mają znaczenia w momencie dobierania sobie przyjaciół i tak jest również w kwestii przyjaźni na linii człowiek-zwierzę. Koń może kosztować setki tysięcy dolarów, albo nie kosztować nic – ważne jest to, jak my (ich opiekunowie) mamy zamiar odwdzięczyć się im za ich towarzystwo. Konie są zwierzętami niezwykle inteligentnymi, szlachetnymi i bardzo wrażliwymi, dlatego aby się z nimi zaprzyjaźnić potrzebujemy czasu. Uroda tych zwierząt jest niezaprzeczalna, a inspirują się nią malarze, rzeźbiarze, graficy oraz wzornicy. Wizerunek koni chętnie wykorzystywany jest w sztuce wnętrzarskiej. Marka Redro proponuje kolekcję naklejek na powierzchnie płaskie właśnie z motywem konia. Nalepki dodadzą wnętrzu eleganckiego i wytwornego charakteru. Mogą znaleźć się zarówno na ścianach, jak i na drzwiach, szafach, a nawet na szybach. Skutecznie upiększą stylizację salonu, sypialni, przedpokoju, jadalni, biura, czy wnętrza kawiarni.