W jednej ze swoich najlepiej znanych i najbardziej lubianych piosenek niezapomniany Marek Grechuta śpiewa tak:
Bo w ogrodzie rośnie pnącze / w dzikim winie świat się plącze / bo w ogrodzie dzikie wino / Kto je tutaj siał? Niby wiemy, że chodzi o miłosne komplikacje, brak porozumienia w związku (związku?) i męską emocjonalną niedojrzałość, ale jednocześnie myślimy: kurczę, jakie to byłoby fajne, takie mieszkanie w domku oplecionym zielonymi pędami winorośli! Tylko co zrobić, gdy zamiast w takim uroczym domku mieszkamy w bloku na dużym osiedlu, gdzie jedynym śladem
zieleni jest rachityczny trawniczek z tabliczką "Nie deptać trawy"? Ależ to proste: ozdobić jedną ze ścian fototapetą przedstawiającą kamienny
mur opleciony zielonymi pędami. Dodatkowa zaleta: nie trzeba podlewać ani przycinać; no i nie zarośnie okien. Dzięki neutralnej i kojącej kolorystyce fototapeta z murem oplecionym winoroślą będzie doskonale wyglądać w najróżniejszych pomieszczeniach: od nastrojowej kawiarni poprzez domową kuchnię aż po, jak to pokazujemy na naszym zdjęciu, minimalistyczną z ducha łazienkę w stylu
SPA. Wzór ten szczególnie dobrze sprawdzi się w niewielkich wnętrzach - jasne kolory optycznie je powiększą. Taka fototapeta będzie dobrym uzupełnieniem zarówno aranżacji w staroświeckim stylu shabby chic, jak i tych bardziej nowoczesnych, w których jednak brakuje jakiegoś rodzaju naturalnego, organicznego akcentu. Neutralny, nienarzucający się charakter tej fototapety robi z niej świetny materiał na tło dla bardziej wyrazistych elementów wystroju. Tego rodzaju fototapety doskonale sprawdzają się jako podłoże dla ściany-galerii, czyli kompozycji złożonej z wielu oprawionych obrazków, zdjęć czy plakatów: dodatkowa warstwa wzoru sprawia, że tego rodzaju dekoracja staje się jeszcze bardziej interesująca. To także dobry pomysł na ozdobę ściany, która jest częściowo zabudowana (np. meblami, drzwiami czy oknem).